Aprilia Shiver 900 – sztywny i twardy sprzęt

aprilia shiver 900

Aprilia Shiver 900 był pierwszym motocyklem tego włoskiego producenta, jakim miałem okazję jeździć. Poznawaliśmy się na trasie Warszawa – Rzeszów – Radom – Warszawa. I muszę przyznać, że przypadł mi do gustu. Jak postrzegam ten motocykl? Co mi się w nim podobało, co uważam za minus? I co najważniejsze: jak się nim jeździ? O tym wszystkim w poniższej recenzji.

Aprilia Shiver 900 to naked o sportowych aspiracjach. Postrzegam go jako twardy i sztywny. Przypadłby do gustu Killerowi bo sporo rzeczy w nim pracuje „twardo” a sam motocykl na drodze sunie sztywno niczym pociąg po torze. Nie jest to może najszybszy czy najlżejszy motocykl wśród 900, ale na bank znajdzie swoich zwolenników. Wygląda godnie, brzmi obłędnie, świetnie się prowadzi – czego chcieć więcej? Może odrobinę miększej kanapy. Jak motocykl został przeze mnie odebrany pierwszego dnia dowiecie się z tego odcinka.

Jedyna rzecz na minus

Moim zdaniem kanapa jest jedyną rzeczą na minus w tym motocyklu. 150km i wymagana jest chwilowa przerwa. Niestety kanapa jest za twarda, przynajmniej na mój gust. Zapewnia dobre trzymanie w zakrętach a z motocykla nie zlecisz gdy szarpniesz za manetkę. Niesyt też za daleko nie zajedziesz bez przerw. A pod samą kanapą nie ma miejsca na nic, ale mamy dobre dojście do akumulatora i bezpieczników. Tak jak mówię kanapa jest w zasadzie jedyną rzecz, do której mogę się przyczepić.

Twardo i sztywniutko

Lubisz twardą klamkę hamulca? Dostaniesz. Do tego twarda dźwignia hamulca nożnego o bardzo krótkim skoku. Sportowy, krótki rolgaz. „Twarde” przełączniki, które dają znak, że coś właśnie wcisnąłeś. Świetnie pracująca skrzynia biegów z krótką i twardą dźwignią. A do tego sztywne zawieszenie, trochę nie na nasze drogi, ale dające pewnie prowadzenie się Shivera w zakrętach. Generalnie wszystko w tym motocyklu zestrojone jest trochę bardziej jak w sportach. W sumie nic dziwnego. Ten motocykl, przez wzgląd na swój rodowód, musi się dobrze prowadzić. I dlatego to wszystko w nim jest zestrojone tak jak jest. Mi przypadło to do gustu ale nie każdemu musi.

Moc vs masa

Aprilia Shiver 900 wygląda masywnie. Niestety to nie tylko wrażenie bo waży 218 kg. Oczywiście w trakcie jazdy to jakoś mocno nie szkodzi, ale wpływa na przyśpieszenie i zrywność motocykla. Tu konkurencja poradziła sobie lepiej. Zarówno z mocą jak i z masą. Ale to też dobrze, bo nie każdy szuka narowistego ogiera, który zrywa się do galopu pod byle pretekstem. Shiver jest zdecydowanie motocyklem bardziej poukładanym. Nie wchodzi na koło przez przypadek, i w zasadzie odrywa się z gazu tylko na 1szym biegu. Ale dzięki temu daje wrażenie lepszej kontroli nad motocyklem i nie zaskakuje temperamentem w najmniej  odpowiednim momencie. To nie jest tak, że nie chce jechać, bo przyśpiesza bardzo dobrze. Po prostu nie stara się nas zrzucić z siodła przy okazji. Maksymalnie osiągnąłem 211 km/h ale to nie koniec możliwości tego motocykla.

Masa vs hamulce

Tu nie żadnych problemów. Mało tego – hamulce są świetne. ABS działa bez zastrzeżeń. Sprawdzone na sucho, mokro, sypko i standardowo system pogubił się dopiero na żwirku. Ale bez stresowych szarpnięć i innych dziwnych zachowań podczas wytracania prędkości. Tutaj dużo daje tylny hamulec, który spowalnia koło a nie je blokuje i odblokowuje. Pewnie jest to też kwestia tego, jak pracuje klamka i dźwignia hamulca. Wszystko tu chodzi własnie twardo. Krótki skok klamki i chyba najkrótszy skok dźwigni pod nogą. Sprawia to, że nie ma potrzeby mocnego wciskania hamulców aby osiągnąć odpowiednie wytracanie prędkości w danym momencie. Bardzo spodobała mi się praca ABS na mokrym – koło zwalnia płynnie pozostawiając motocykl w pełni sterowny.

Jak się nim jeździ?

Motocykl prowadzi się pewnie. Jest przewidywalny, daje się okiełznać i przyjemnie oddaje moc. Co prawda czuć masę a silnik szybko się grzeje i czuć żar między nogami. Za to świetnie działa skrzynia, która praca, w połączeniu z krótkim rolgazem, daje nam możliwość bardzo szybkiego i pewnego operowania biegami. Zmiana bez sprzęgła w górę czy redukcja z między-gazem nie stanowi żadnego problemu. Mamy 3 stopnie trakcji, choć nie widziałem pomiędzy nimi jakiś większych różnic. Już pierwszy stopień nakłada mocny kaganiec i nie pozwala Shiverowi na zbytne szaleństwo. Dlatego ja jeździłem głównie z wyłączoną trakcją, korzystając z tego, że można się jej pozbyć nawet w trakcie jazdy. Wystarczy, że motocykl nie przyśpiesza, nie ma potrzeby zatrzymywania maszyny.

Pomimo tego, że ma mniej mocy niż konkurenci, to zdecydowanie lepiej radzi sobie z kierowaniem strugi powietrza. Do 120 jedzie się przyjemnie, przy 150 lekko kołysze. W MT-09 trzeba już było się mocno chować za owiewkami. Tu Kawasaki Z900 radziło sobie najlepiej. Mamy w pełni regulowane zawieszenie i raczej trzeba się będzie nim pobawić, bo standardowo motocykl jest zdecydowanie twardy. Dobrze też jeździ się tym motocyklem w korku bo pozostaje stabilny nawet przy małych prędkościach. Silnik to Vka zatem hamowanie silnikiem jest odczuwalnie silniejsze niż w rzędówkach ale z siodła nie zrzuca. Polecam zajrzeć do tego nagrania – tu widać trochę więcej:

Co więcej na temat Aprilia Shiver 900

Samo wykonanie motocykla stoi na wysokim poziomie. Wszystko jest solidne, nic tutaj nie wibruje, nie odstaje, nie wygląda „słabo”. Regulowane klamki w standardzie. Naprawdę świetne lusterka, widać wszystko, nie ma problemów z ustawieniem ich pod siebie. Spalanie wyszło mi na poziomie 6,68 l/100km choć komputer wskazywał 5,4. Trochę smutek, bo nie uświadczymy LEDowych świateł. Ale jest to jeden z tych motocykli, który przyciągał wzrok przechodniów.

To co zachwyciło mnie najbardziej to wyświetlacz. Jest to jeden z najlepszych „zegarów” cyfrowych z jakimi miałem do tej pory do czynienia. Widać wszystko jak na dłoni. Duże wskazania prędkości, biegu oraz obrotów. Czyli to co najważniejsze jest bardzo dobrze widoczne. W jego menu mamy dostęp do całkiem sporej liczby funkcji. Możemy tu wyłączyć ABS, ustawić siłę podświetlenia, zarządzać trakcją oraz innymi mniej istotnymi funkcjami. Przyjemne jest to, że cały motocykl obsługuje się przy pomocy jednego joysticka w menu zegarów. Podoba mi się też jak prezentuje chwilę, gdy trzeba zmienić bieg. Generalnie byłem z tego motocykla zadowolony.

Poniżej standardowa garść danych technicznych. Więcej informacji znajdziecie na stronie producenta i w poniższej wideo-recenzji.

Typ silnika Silnik w układzie V 90°, 2 cylindrowy, cztery zawory na cylinder, podwójny wałek rozrządu w głowicy, chłodzony cieczą
Pojemność 896,1 cm3
Moc maksymalna 95,2 KM przy 8 750 obr/min
Maksymalny moment obrotowy 90  Nm przy 6 500 obr/min
Wysokość siodełka 790 mm
Waga w stanie gotowym do jazdy 218 kg
Pojemność zbiornika paliwa 15 litrów
Cena: 34 900 – cena na grudzień 2018