Z900 – Supernaked od Kawasaki dla miejskich riderów

kawasaki-Z900

Kawasaki Z900 to propozycja Supernakeda z zielonej stajni dla osób lubiących czuć powiew wiatru i moc pod tyłkiem. Na pierwszy oka rzut – zwyczajny golas o ciekawej linii w rozsądnych pieniądzach. Po dłuższym użytkowaniu okazał się być naprawdę mega motocyklem godnym polecenia i po dzień dzisiejszy mile go wspominam.

Kawasaki z900 jest obecnie na 3 miejscu w moim osobistym top5 motocykli zaraz za Husqvarna 701 i CBR1000RR. Gdybym mógł sobie pozwolić na 3 motocykle to właśnie te sprzęty stałyby w moim garażu. W zasadzie ma on tylko jedną wadę a ja żałuję do dziś, że dorwałem go na testy na tak krótko i tak późno. Nie najeździłem się nim. Polska złota jesień, która tym razem była po prostu festiwalem deszczu, utrudniła mi jazdę, ale nie zabiła fanu jaki towarzyszył oblatywaniu tego motocykla.

Główna wada Kawasaki Z900?

Zacznę od wady. Motocykl średnio nadaje się do jazdy w deszczowe dni. I nie wynika to z braku wspomagaczy. Bo to akurat w żaden sposób nie przeszkadza. Problemem jest już natomiast to, że w zasadzie cała woda z koła trafia na nasze plecy. Zadupek motocykla jest wąski i krótki. Po jeździe w deszczu miałem wszystko mokre. Kask, plecak, kurtkę. Gorzej, że wody było tyle, że ściekała z pleców na siedzenie. Skutkowało to przemoczeniem również spodni na tyłku oraz bielizny. Zatem jeśli chcecie jeździć z „plecaczkiem” i traficie na deszcz, to prawdopodobnie będzie to Wasza ostatnia wspólna podróż na Kawasaki Z900.

Zalety Z900

Do zalet należało by wpisać całą resztę. Z uwagi na całokształt czyli: prowadzenie, praca silnika, moc jaką dysponujemy i przyjemność jaka wynika z jazdy na tym motocyklu sprawiły, że pomimo warunków w jakich jeździłem, ten motocykl szturmem wziął trzecie miejsce. Jeśli motocyklem jeździ się dobrze w zimnie i w deszczu to w słońcu na suchym będzie już tylko lepiej. Naprawdę cieszyłem się za każdym razem na myśl o tym, że za chwilę odpalę tego potworka i wyjadę nim na miasto.

Komfort jazdy na Z900

Zacznę od wrażeń jakie towarzyszą jeździe na tym motocyklu. Przede wszystkim jest to motocykl wygodny. Pozycja delikatnie nachylona do przodu, z świetnie dobraną szerokością kierownicy. Siedzisko może niezbyt miękkie ale nie męczące czterech liter. Do tego wyprofilowane tak by nasz zad sam znalazł się tam, gdzie powinien być podczas składania się w zakręcie. I wbrew pierwszemu wrażeniu, naprawdę świetna aerodynamika. Moment gdy patrzysz na prędkościomierz, który wskazuje 160km/h a Ty nie masz wrażenia, że pęd powietrza spycha Cię z motocykla – bezcenne. Myślałem że Yamaha MT-10 będzie pod tym względem lepsza ale tam przy tej prędkości to walczyłem już ze sporym naciskiem powietrza przylepiony do baku. Do tego wąski bak, nisko położone siedzenie i fajnie ułożone nogi. MT-10 „w kolanach” był smuklejszy i wygodniejszy. W kawasaki czuć elementy motocykla ale i tak jest mega dobrze.

Przeznaczenie Kawasaki Z900

Generalnie jak każdy naked – motocykl ten jest stworzony do jazdy po mieście. Jest to zwykły killer na miasto. Może nie tak bardzo jak Husqvarna 701 ale i tak miejski zgiełk to naturalne środowisko dla Z900. Dodatkowo to jak zachowuje się przy większych prędkościach sprawia, że wyjazd na dłuższą turystykę nie będzie problemem. Należałoby się oczywiście do tego wyposażyć w dodatkowe kufry oraz może większą szybę. Ale na bank Z900 nada się na dłuższe trasy. Na pewno też będzie się wdzięcznie prowadzić na torze. Pozycja oraz fajnie wyprofilowane siedzisko sprawiają, że motocykl z wdziękiem pokonuje winkle i na bank sprawdzi się podczas torowej sesji. Dodatkowo sposób oddawania moty zostanie doceniony przez wszystkich lubiących torowe szaleństwo.

Silnik w Z900

Jednostka bardzo przyjemnie i liniowo oddaje moc. Charakterystyka pracy na zasadzie: im więcej chcesz tym więcej dostajesz. Motocykl potrafi jechać z dołu choć miewa tendencję do lekkiego szarpania gdy jest naprawdę nisko w obrotach. Jednak nie trzeba kręcić silnika w czerwone pole by poczuć przyjemne przyspieszenie. Bardzo elastyczna jednostka. Jednocześnie nie jest nudny i bez problemu wchodzi w pion z gazu na 1 i 2 biegu. Przy czym nie jest taki narowisty jak seria MT. Nie zaskakuje nagłym przyrostem mocy tylko oddaje ją tym bardziej im więcej po nią się gamy. A jest jej pod dostatkiem 😉

Hamulce w Zetce

Złego słowa nie powiem też o hamulcach. Standardowo mamy ABS ale ten działa naprawdę świetnie. Nie czuć szarpania gdy się włącza. Jego pracy bardziej towarzyszyło uczucie delikatnego „płynięcia” koła na granicy utraty przyczepności. Na mokrej drodze z odrobiną błota na słabej seryjnej, niedogrzanej oponie, motocykl wytracił prędkość gładko. W żadnym momencie koło nie zblokowało się nawet na chwile, ale płynęło właśnie już na granicy blokady/uślizgu. Na suchym również nie było odczuwalnych problemów. Zdecydowanie lepiej niż w Z650. Obsługa klamki jednym palce jest wystarczająca w codziennym użytkowaniu przy czym wyczucie hamulcza przychodzi z łatwością.

Zawieszenie Zetki

Zawieszenie nie ma za dużego skoku więc w teren motocykl się nie nadaje 😉 Do tego jest dość twarde. Może nie jest tak jak w przecinakach ale i tak większe nierówności drogi są odczuwalne. Oczywiście mamy możliwość regulacji i pewnie da się z tego sprzętu zrobić płynącą kanapę ale to raczej nie będzie najlepszy pomysł. Motocykl zachęca do szybszej ambitnej jazdy. Zachęca do składania w zakrętach. Świetnie się prowadzi właśnie w trakcie zmiany kierunku jazdy zatem warto mieć nieco sztywniejsze zawieszenie. Na mieście spisywał się świetnie wiec na trasie nie będzie gorzej. Ale tak jak pisałem: w szlakówkę i ubite grunty bym nie wjeżdżał. Między innymi dlatego, że motocykl ten…

Wspomogacze w Z900

… nie posiada żadnych układów wspomagających kierowcę poza system ABS. W zasadzie to kierownik odpowiada za wszystko co dzieje się z motocyklem. Nie uświadczycie trakcji, map a do tego motocykl nie ma amortyzatora skrętu. Innymi słowy jest to motocykl dla osób, które uważają, że wszelkie systemu wspomagające są bez sensu i psują przyjemność z jazdy. Jeśli zaliczasz się do tego grona to będziesz wniebowzięty. Jadąc tym motocyklem w każdej chwili dysponujesz wszystkim, co sprzęt ma do zaoferowania. Jak odkręcisz tak pojedziesz. Na seryjnej gumie (BTW: pierwsze co bym zmienił to właśnie kapcie) ten sprzęt latał bokami i nie raz buksował na starcie. Jak się zapomnisz to motocykl da o tym znać wyrywając radośnie przed siebie.

Co poza tym:

Fajne zegary. Mimo ciekłokrystalicznego obrotomierza mamy namiastkę obrotowej wskazówki, która działa w dwóch trybach. Albo wraz ze wzrostem obrotów podświetlonych pozostaje więcej „wskazówek” albo mamy jeden wskaźnik który dodatkowo pokazuje nam tendencje malejącą lub wzrostową obrotów. Mamy też namiastkę shiftlight, bo obrotomierz zaczyna pulsować gdy nadchodzi czas zmiany biegu. Do tego sensowny zbiornik i przyjemne spalanie pozwalające na klasyczne 200km na baku. Pewnie nawet więcej… w innych przypadkach – zdecydowanie mniej 😉 Mamy też schowek fajnie zabudowany w zadupku więć spokojnie przewieziemy w nim dokumenty, klucze i portfel bez obawy zgubienia. Jak z pasażerem – tego nie wiem, ale siedzenie było raczej małe wiec może być „tak sobie”. No i przełączniki Kawasaki, które robią robotę. Dobre rozmieszczenie, wielkość przycisków i skok ich pracy sprawiają, że obsługuje się je lepiej niż w Hondach czy Yamahach. No świetny sprzęt.

Jakoś w przyjemnej cenie

Ten sprzęt daje naprawdę dużo radości z jazdy. Świetnie się prowadzi, jest dobrze wykonany. A do tego jest relatywnie tani. Świetny stosunek jakości do ceny i szczerze poleciłbym go każdemu, kto szuka fajnego motocykla na co dzień do miasta, czasem w trasę, może jakiś tor, który jest wygodny, ma zapas mocy i jest niedrogi. Jest to też godna uwagi opcja dla osób niższych. Aczkolwiek chyba nie dla początkujących. Udana kontynuacja serii. Zresztą na bazie tego motocykla powstał oldtimer Z900RS, którym też miałem okazje jeździć i na bank oba motocykle są bardzo udanymi sprzętami.

Na koniec….

… trochę cyferek dla lubiących cyferki, kilka zdjęć no i oczywiście wideo recenzja. Więcej na temat motocykla znajdziecie na stronie producenta, zajrzyjcie też na stronę z akcesoryjnymi dodatkami – jest tam trochę ciekawych dodatków.

Typ silnika Chłodzony cieczą, 4-suwowy, rzędowy silnik czterocylindrowy, 16 zaworów DOHC
Pojemność 948 cm3
Moc maksymalna 125 KM przy 9 500 obr/min
Maksymalny moment obrotowy 98,6 Nm przy 7 700 obr/min
Długość całkowita 2 065 mm
Szerokość całkowita 825 mm
Wysokość całkowita 1 065 mm
Wysokość siodełka 795 mm
Waga w stanie gotowym do jazdy 210 kg
Pojemność zbiornika paliwa 17 litrów
Cena: 37 900 PLN