Przerabianie motocykli tak aby spełniały wytyczne dla danej kategorii prawa jazdy to nic nowego. Niektóre sposoby są jednak lepsze od innych. W tym odcinku nieco więcej na ten własnie temat.
W związku z często powracającym pytaniem, czy to na streamach, czy to w wiadomościach prywatnych, odnośnie mojego zdania na temat przerabiania motocykli pod odpowiednią kategorię, postanowiłem nagrać na ten temat dłuższy odcinek. Często pytacie co sądzę o:
- dławieniu motocykli tak by móc na niższej kategorii prawa jazdy jeździć motocyklem, który seryjnie nie mieści się w danej kategorii prawa jazdy;
- rejestracji motocykli mocniejszych jako słabsze w sytuacji, gdy przykładowo chcecie zarejestrować 175cc jako 125cc;
- przerabianiu motocykli tak, żeby wyłuskać więcej mocy niż można mieć w danej kategorii poprzez zmianę tłoka i cilindra itp;
W tym odcinku nieco dłuższa wypowiedź niż ta, którą przeważnie udzielam w odpowiedziach. Zagadnienie jest o tyle ciekawe, że ciężko znaleźć jedyną dobrą odpowiedź, która pasuje w każdej sytuacji. Jednak jest uniwersalna metoda: jeździj takim motocyklem na jaki pozwala Twoja kategoria prawa jazdy. Jeszcze zdążysz się najeździć w życiu. Lepiej stopniowo zwiększać moc przesiadając się pomiędzy maszynami niż zmagać się z mocą, która przerasta nasze umiejętności. A kombinować się nie opłaca. Ale po więcej to zapraszam do odcinka 😉
Ps: W odcinku tym jeżdżę oczywiście na motocyklu Suzuki SV650, który dostałem na testy dzięki uprzejmości ekipy Moto Hangar. Możecie również zabrać ten motocykl na jazdę testową lub zobaczyć materiał na temat pierwszych wrażeń z jazdy na nim.