CRF250 Rally to motocykl, który chciałem zabrać na testy zanim jeszcze miałem potwierdzoną informację, że będzie dostępny. Motocykl trafił do mnie w bardzo dobrym terminie, dzięki czemu udało się sprawdzić jego potencjał w docelowych warunkach.
CRF250 Rally to w zasadzie to samo co CRF250L – a ten motocykl kręcił mi dziurę w głowie już od jakiegoś czasu. Niestety nie było dostępnych testówek tego modelu, aż do tego czasu. Co prawda wersja Rally jest wyższa, ciut większa, z 10kg cięższa ale daje podobne możliwości jak wersja z eLką na końcu. Jakby nie było z rozkoszą zabrałem się za jazdy testowe.
Niestety pierwszego dnia nie udało się zrealizować pełnego odcinka bez problemów. W drodze po motocykl dowiedziałem się, że bateria w GoPro jest pusta. Na szczęście miałem zapasową… jednak na miejscu wyszło na to, że jest ona naładowana w 25%. To niestety spowodowało, że nagrywanie pierwszych wrażeń z jazdy skończyło się wcześniej niż bym chciał. Nie mniej jednak zabrałem się do tego odcinka inaczej. Nie mówiłem o sprawach bieżących tylko skupiłem się na pierwszych odczuciach z jazdy. Dzięki temu udało się nagrać wartościowy odcinek.
Wstępnie miałem dograć odcinek ale ostatecznie wyszedłem z założenia, że to bez sensu. Po tym czasie nie byłyby to pierwsze wrażenia co bardziej już fragment recenzji. Dlatego ten odcinek jest trochę urwany. W drodze powrotnej sprawdziłem jeszcze jak CRF250 Rally sprawuje się bez ABS tylnego koła. Udało się też przejechać po raz pierwszy korek i ocenić przydatność tego sprzęta w ruchu miejskim. Oczywiście ta kwestia mocno na plus. I to w zasadzie wszystko co nie znalazło siew odcinku. Ale dobra wiadomość dla osób zainteresowanych tym motocyklem jest taka, że łącznie będą 4 odcinki z CRF250 Rally w roli głównej.
A dziś klasycznie już zresztą, wszystkich zainteresowanych zapraszam na odcinek, w którym po raz pierwszy bawię się na CRF250 Rally.