Bielizna termoaktywna dla motocyklistów

bielizna termoaktywna

Bielizna termoaktywna dla motocyklistów. Warto? Jaką wybrać? W ogóle po co to komu? Na te pytania nieco więcej w tym odcinku.

Bielizna termoaktywna to coś dzięki czemu jazda na motocyklu staje się jeszcze przyjemniejsza. Niby nic a cieszy. Większość osób, które zaczną jeździć na co dzień w takiej bieliźnie, już nigdy nie wraca do jazdy w zwykłej koszulce. Ja sam mam 3 zestawy i nie wyobrażam sobie jazdy bez któregoś na sobie. Oczywiście dżinsy są na tyle wygodne i komfortowe, że nie wymagają pod sobą żadnych dodatków, ale w zimniejsze dni taka dodatkowa warstwa naprawdę robi różnice.

Kiedy zaczynałem moją przygodę z motocyklami nie było takich rzeczy. Dlatego nigdy nie przyszło mi przez myśl, że taki dodatek w szafie jest coś wart. Dopiero gdy zacząłem jeździć na CBR’ce to sięgnąłem po ten ciuch. Bardzo szybko jednak przekonałem się, że był to dobry zakup. Przede wszystkim taka bielizna lepiej reaguje na pot. Wyrzuca go na zewnątrz dzięki czemu poprawia komfort w trakcie jazdy. Dodatkowo w chłodniejsze dni sprawa, że nie odczuwamy mrozu. Inna sprawa to to, że dzięki niej zdecydowanie łatwiej jest założyć i zdjąć kombinezon motocyklowy, który się po niej ześlizguje a nie przylega do ciała. Kto choć raz odwiedził tor, lub latem zmagał się ze zdjęciem mokrego od potu kombinezonu a później walczył z jego ponownym założeniem, doceni ten patent.

Kominiarki działają podobnie. Od samego początku jeżdżę ze „skarpetą” na głowie. Również przez wzgląd na wygodę, higienę oraz kwestię lepszej ochrony przed wiatrem. Tu zdecydowanie wolę kominiarki z zakrytym nosem. Dzięki temu, nawet podczas jazdy z otwartym kaskiem, nie odczuwam wiatru na szyi oraz na twarzy. Jeśli nie lubisz kominiarek to na chłodniejsze wieczory i dni polecam zwykły komin. Taka dodatkowa ochrona na pewno się przyda.

Więcej na temat bielizny i tego co o niej sądzę opowiedziałem w poniższym odcinku do którego zapraszam. Znajdziecie tu informacje na temat:

 

Jeśli interesują Cię inne ciuchy, w których jeżdżę, to zapraszam do działu Moto – Szafa, gdzie jest ich o wiele więcej.